camino
sobota, 31 lipca 2010
Sportowiec dnia
Na odbywających się w Barcelonie mistrzostwach Europy w lekkiej atletyce zabłysnął dziś niejeden Polak.
Najjaśniej, bo w końcu na złoto Marcin Lewandowski.
Średniodystansowiec (800 metrów) doskonale kontrolował bieg, a atak z drugiej pozycji na ostatniej prostej był kapitalny. Kolega z reprezentacji także zasługuje na uznanie :) W końcu też okrasił się brązem.
Byłem akurat w trakcie swoich ćwiczeń, więc jakby tak sportowo w ekranie i przed ekranem również :)
Co prawda medalu nie zdobyłem, ale swoją satysfakcję mam.
Te moje codzienne zaprawy poza dbałością o sylwetkę, mają też drugą stronę. Trenuję kondycję na dwa tygodnie przed tatrzańskimi wędrówkami tudzież wspinaczkami.
Jeśli tam się sprawdzę jeszcze lepiej niż rok temu, będzie to mój osobisty sukces.
Mimo, że wyczyn nie będzie na skalę Europy, to przecież mnie cieszą najmniejsze rzeczy i szczegóły (pisałem już kiedyś o tym).
Pozostając w sportowym klimacie, gratuluję pozostałym polskim medalistom i liczę na wygraną Agi Radwańskiej w półfinałowym pojedynku z Marią Sharapovą w Stanford :)
Poniżej kilka fotek sportowca dnia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
nigdy wcześniej o Nim nie słyszałem ani tym bardziej go nie widziałem:):):) ale sukces cieszy.
OdpowiedzUsuńTwoje osiągnięcia sportowe są o niebo lepsze niz tych w Barcelonie. Robisz to dla siebie!! dla własnej satysfakcji i hartujesz ducha!
Kocham Cię:*
Z pewnością Marcin zasługuje na miano sportowca dnia.
OdpowiedzUsuńWidziałem ten rewelacyjny bieg, który przysporzył mi wiele emocji i radości.
Chłopaki całkiem nieźle się zapowiadają, choć czas uzyskany "nieco" odbiega od rekordu świata.
Ale są młodzi i wszystkko przed nimi.
Wytrzymałość biegową mają, teraz muszą się skupić na samej technice biegu, bo to jeszcze im niestety nie wychodzi.
Zobaczymy jak się sprawdzą ma MŚ.
Warto również wspomnieć, że w tym samym dniu nasz kulomiot Tomasz Majewski zdobył srebrny medal, przegrywając tylko o centymetr.
No i niespodzianka, którą uraczył nas Przemek Czerwiński, zdobywając brąz w skoku o tyczce.
Rewelacyjny dzień dla reprezentacji Polski:)
yomosa: nieoczekiwane sukcesy cieszą najbardziej :) dziękuję że tak doceniasz moje atletyczne poczynania podłogowe, wszak one takie malutkie :*
OdpowiedzUsuńWu: miło mi powitać Szanownego Gościa w mych skromnych progach :) dziękuję za szczegółowe dopełnienie mego posta w tak fachowych relacjach. Pozdrawiam :)