camino

camino

sobota, 30 sierpnia 2014

Powrót


Witam ponownie na moim blogu po dobrych dwóch miesiącach nieobecności.
Zainteresowanym, którzy śledzili nasze codzienne relacje na dodatkowym blogu dziękujemy :)

Czas toczy się dalej.
Cały wymiar urlopu wykorzystany.
Siły nabrane.
Łaski i błogosławieństwo od Jakuba otrzymane.
Wspomnienia na całe życie zapisane szczelnie na dyskach naszych umysłów.

Ostatnio odkryłem umocnienie zdolności kulinarnych :)
Wszystkie moje kuchenne poczynania mają jeszcze smaczniejszy efekt.
Może to znak od Jakuba, że w tym kierunku powinienem iść.

Nadal pozostaję wierny swoim codziennym 11 km marszom, ponieważ bardzo brakuje mi chodzenia.
Przez pierwsze dni po powrocie, nogi same upominały się o to, dając znać bólem :)

W międzyczasie zdążyłem już odwiedzić Hanego, odbyć dwudniowe szkolenie w Łodzi, tudzież skapnął mi kolejny rok życia.
Dziękuję za pamięć, życzenia i prezenty.
Niedawno stałem się posiadaczem zajefajnego smartfona.
Dziękuję Hany za kolejny prezent.

I mimo, że codzienność jest taka jak zawsze to staram się z niej wyłapywać to co najlepsze.
Grunt to optymizm. Tym bardziej, że jesień tuż tuż.

Pozdrawiam i dobrego weekendu życzę 

iloveyou Bejbe