Kolejny raz z rzędu dane nam było razem żegnać stary i witać Nowy Rok.
Spędziliśmy wspólnie 6 jakże pięknych, mimo że krótkich dni.
Zawsze są za krótkie kiedy jesteśmy razem.
Jednak zawsze jest ciepło, pięknie, miłośnie, magicznie.
Święta dzięki temu trwają dla mnie zawsze cały tydzień.
Podczas gdy większość społeczeństwa mówi: "Święta, Święta i po Świętach", ja zawsze w duchu szczerzę wielki uśmiech :)
Wielki jak dorodny banan chiquita :)
Codzienna radość, kiedy wracałem do domu z pracy, że czeka Ktoś.
Przyjemne spędzanie czasu.
Wspólne zakupy, wspólne posiłki, wspólne szykowanie sylwestrowego menu.
Ponadto wspólne hasła, powiedzenia, śmiechy i wygłupy.
Być w Twym towarzystwie Hany- bezcenne.
Zwłaszcza kiedy czuje się Twą pomoc i obecność, nawet kiedy z niewyjaśnionych (choć podejrzanych przyczyn) odzywa się alarm kuchenki o godzinie 23-ej bez wcześniejszego jej nastawiania :)
Nowy Rok poza fajerwerkami ma dla mnie drugi wydźwięk.
Wtedy urodziła się moja Mamusia.
Zawsze były u nas tłumy gości, a Ona krzątała się między pokojem a kuchnią, donosząc swoje pyszności. Zawsze dbała o atmosferę domowego ciepła, o nastrój i...o żołądki gości.
Dziś ja kultywuję tą tradycję, a potem spaceruję na cmentarz z Chłopakami wzorem trzech króli, by zaśpiewać Jej "Nowy Rok bieży".
Hany przy tym zdjęcia czyni, a Tato mówi z jakiej perspektywy chciały ujęcie :)
Przybieżył Nowy.
Rok Ojro, jak napisała mi na Święta w smsie Jadwiga.
Jaki będzie zobaczymy.
Wiele też w naszych rękach, by szans, okazji, perspektyw jakie nam da, nie zmarnować.
By jak najlepiej wykorzystać, to co każdego dnia daje nam los.
Wszystkim Wam i każdemu z osobna tego życzę.
Na koniec piosenka roku w nieoryginalnym wykonaniu, ale równie dobrym :)
to prawda! to były magiczne dni i magiczne noce. Było "jak u Mamy" smacznie, gustownie, ze smakiem i wszystko cudownie podane.
OdpowiedzUsuńKocham Cie:*
ps. a kuchenka dzwoniąca to...sam wiesz co to było!
heh, ciepło i radość biją z tej notki - oby zawsze tak było :)
OdpowiedzUsuń