camino

camino

sobota, 2 lipca 2011

Długa bezsenna noc

   Wieczór był miły.
Rozmowę z Hanym poprzedziła rozmowa z Somnians-em.
Miły, ciepły Jego głos i wychwytywana w nim (głosie) radość, sprawiały, że łapałem się na tym, iż zastygam w uśmiechu.
Fajne to były chwile.
Dziękuję Ci za to :*
Potem mnie zmartwiłeś kiedy dowiedziałem się podczas rozmowy z Mężem, że poślizgnąwszy się, upadłeś i doznałeś kontuzji kostki.
Ja już gotowy byłem z altacetem i opaską uciskową lecieć, bo przecież lubię pomagać ludziom, a bądź co bądź kostka to miejsce blisko stopy, a stopy, to jak wiadomo coś dla mnie :)
Moja specjalizacja :)
No ale nie dane mi było ;)
Cieszę się, że sytuację opanowałeś :)
Noc już nie była tak miła, poza pewnym sennym wątkiem.
Nie mogłem zasnąć.
Sms-owałem.
Potem mocniej przycisnąłem do siebie Mężoskrawki (piżamkę).
Nie pomogło.
Było miło, ale sen nie przychodził.
Wierciłem się.
Zmieniałem pozycje.
Odkrywałem.
Nakrywałem.
Bez skutku.
   Sen przyszedł niespodziewanie.
Były jakoś okolice godziny trzeciej.
Był płytki i budziłem się co chwilę.
Kiedy udało mi się bardziej weń zagłębić przyśnił mi się Hany.
Przyjechał do mnie.
Był Tatuś, Mamusia, Babcia i ja.
Mamusia jak za dawnych lat, pierwsza podbiegła do mego Skarba, by Go wyściskać.
Chwilę po tym niosła Mu już śniadanie.
Było miło i rodzinnie.
I znowu stało się to, co dzieje się podczas każdego snu, kiedy śnię o Mamie.
Miała gorączkę.
Znowu się martwiłem, przeżywałem i popadałem w smutek...
Taka już moja trauma.
Tak już chyba będzie zawsze, bo wciąż Ją Kocham i wciąż o Niej myślę.
Pragnę o Niej śnić miło i radośnie, ale nie potrafię.
Zawsze drżę z obawy o Jej ból i cierpienie.
Z Ziemi do Nieba śle Ci więc całusy.
Bądź szczęśliwa. Niebawem kolejny Twój "bal".
Dziś chcę pozdrowić i przytulić do serca wszystkich, a szczególnie dwie Osoby:
Oli- Ty wiesz za co :*
Iwanes- bo jesteś mi Bliska i wiem, że to Cię choć troszkę podbuduje :*

Hany Ciebie wyjątkowo i dogłębnie jak zawsze :*
Somnians- jeśli pozwolisz, to w... kostkę :):*

5 komentarzy:

  1. ale piękny post napisałeś. Taki sercem te literki wystukałeś. Dziękuję.

    Kocham Cię:*

    OdpowiedzUsuń
  2. Coś wiem o tych nocnych sms-ach :) Oboje nie mogliśmy spać. Dziękuję za to co pisałeś Mi wczoraj i za te piękne słowa w tym poście.
    Ty też jesteś Mi bliski. Bardzo... :*

    OdpowiedzUsuń
  3. ja ostatnio zupełnie kłopotów ze snem nie mam :) jak tylko przyłożę głowę do poduszki to już śpię :D ale pamiętam takie noce jak ta Twoja, gdzie kilka godzin męczyłem się zanim zasnąłem - wtedy zagłębiam się myślami w świat fantazji - co też polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hany, jak zawsze miło czytać Twe słowa sercem pisane :):*

    Iwanes, Polecam się i wiem, że Ty też. Może powinniśmy założyć spółkę? Pocieszacze.pl? :P

    Sans, Fantazjować lubię. Gdybym uciekł w jeden z zakątków fantazji, to tym bardziej bym nie zasnął :P:D

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję :-*
    Dziękuję za wsparcie i otuchę!
    Ciebie też tulę czule, myślę o Tobie i Twojej Mamusi każdego dnia, wiesz dlaczego...
    Wierzę, że cieszy się miejscem, w którym się teraz znajduje i jest szczęśliwa, oglądając z góry Twoje ŻYCIE.

    OdpowiedzUsuń