Tokio...
Może kojarzyć się na wiele sposobów.
Jako odległa rozwinięta metropolia w Kraju Kwitnącej Wiśni.
Może być Tokio Hotel :P
Może być piosenka Tokio,...
Mi od dziś Tokio będzie się kojarzyło jakże miło za sprawą wyczynu Agi w finale turnieju Toray Pan Pacific Open.
Otóż poranny mecz przyniósł jej szóste w karierze singlowe zwycięstwo turniejowe.
Drugie w tym roku.
Kolejne z Verą.
Bez dwóch zdań jest to jej największy sukces!
Jej ale także młodego i seksownego trenera :P
Najszczersze i jakże zasłużone gratulacje za postawę w całym turnieju i za ładną prezencję w nowych kieckach Azjatycki Tygrysie :)
A prorokowałem, że albo polegnie z Kerber w drugiej rundzie, albo ją pokona i zawojuje turniej.
Wariant optymistyczny stał się faktem :)
Pozdrawiam i całuję po japońsku Najbliższego mi fana tego sportu- mego Męża :*:*:*
Na koniec kilka japońskich akcentów :P:P:P
ech Aga!!
OdpowiedzUsuńech znów Chase :)))
Kocham Cię Bączku:*
ładne te japońskie akcenty :))
OdpowiedzUsuń