camino

camino

środa, 5 października 2011

Dzwonek w środku nocy

   Dzisiejszej nocy ze snu wyrwało mnie dzwonienie domofonu.
Myślałem, że mi się to śni.
Otworzyłem oczy.
Wytężyłem słuch i...
Ponowny dźwięk domofonu!
Jednak mi się to nie śniło.
Więc może mi się wydawało, że coś takiego słyszę, bo przecież kto o tej godzinie... ?
Która to?
1:15!
No wiecie co?!
Kto normalny o tej porze zakłóca komuś drugiemu ciszę nocną?!
Czwarty dzwonek.
Pani L zaczyna szczekać, bo wcześniej tylko dawała pojedyncze szczeknięcia w ramach ostrzeżenia.
Słyszę też, że domofon dzwoni u sąsiadów.
Kogo więc licho niesie?
Z łóżka nie wychodzę.
Późna pora lekko potęguje atmosferę "grozy" :)
Po czwartym dzwonku ktoś sobie odpuścił, ale nie przedstawił się :)
Kto więc to był- nie wiem.
Zasnąłem.
Często mam tak, że jak mam przerwany sen, to kiedy nadejdzie drugi zaczynam śnić.
No i śniłem.
Dziwnie śniłem.
   W pracy był jakiś nowy system premiowania.
Każdy musiał się logować nadając sobie wylosowany z zestawu login i hasło.
System pokazywał warunki premii.
A po pracy kiedy już na zewnątrz było bardzo ciemno, wracałem z Yaniną, która kompletnie nie była do siebie podobna i z grupą młodych ludzi, których kompletnie nie znałem.
Po drodze mijali nas inni młodzi ludzie i dawali nam ulotki przekonując do swojego systemu premiowania, a tym samym zmiany miejsca pracy :)
Śmieszne to było.
Chyba to takie sny przedwyborcze, tylko co ja z nimi mam wspólnego?
Ja i polityka jesteśmy sobie bardzo obcy :)
A może to polityka wewnątrzobozowa się zmieni i taki zwiastun w postaci proroczego snu dostaję? :)
Może nadejdą nowe, młode rządy...
Tylko czy jeśli dojdzie do tego, będzie to lepsze?
Już wczoraj Szfowa powiedziała, że będą zwolnienia, ucinanie godzin i kasy!
Grr!!!
Odwieczne październikowe straszenie ludu.
   Ranek też jakiś niepodobny do siebie.
Szaro jakoś, ponuro, chłodniej.
Jesień się panoszyć zaczyna i to bynajmniej ta od tych niefajnych efektów pogodowych.
Pogodnie dziś było w Pekinie, gdzie Aga po wygranym meczu z Chinką, awansowała do trzeciej rundy :)
Oby tak dalej.
Pogodnego i niczym nie zakłóconego dnia życzę.
Kocham Cię Hany :*:*:*

2 komentarze:

  1. To widzę, że dziś noc dziwnych snów ;)
    I nie strasz tą pogodą, bo zazwyczaj u mnie jest "Twoja" pogoda na drugi dzień :/

    OdpowiedzUsuń
  2. myślałem że tylko ja mam dziwne sny. A u Ciebie z polityka nie jest aż tak bardzo na bakier- znasz Kluzikową i Sikorskiego przecież:)

    mecz Agi- przedni!!

    Kocham Cię również Skarbie:*

    OdpowiedzUsuń