Za to lubię drugie zmiany.
Jejku, jakie mam zacharatane gardło. Słowa nie wypowiem.
Chyba wiem, jak czuje się jaskinia mając zacieki od góry i od dołu w swej gardzieli.
Niektóre zacieki łączą się i dopiero jest jej ciężko.
Biedna jaskinia.
***
Telefon.Nie znam tego numeru.
Kaszle, chrząkam, prycham, szykując się do odebrania.
Odbieram, chrypiąc do słuchawki ciche "słucham"?
- Dzień dobry, dzwonię z centrum optycznego, by poinformować pana, że okulary są już gotowe.
- Czyli dziś mogę odebrać?- spytałem, jakby to nie było oczywiste, no ale widocznie mózg jeszcze nie obudził się cały :)
- Tak, zapraszam. Do 17-ej mamy otwarte.
- W takim razie do zobaczenia.
- Miłego dnia.
- Wzajemnie.
Jednym słowem dzień przełomowy dla mnie nastał.
Czyżby zasługa trzech króli? :)
Testowanie ostrości wzroku nastąpi więc w mym obozie pracy. Szkoda, że akurat będę musiał oglądać zdenerwowanych kolejkowiczów, a że z moim słuchem jest bardzo dobrze, to jeszcze słuchać ich gderania o niezadowoleniu będę musiał, brrr.
No chyba, że dzięki szkłom, ma ostrość widzenia poprawi się na tyle, co by wzrokiem przenikać pod tekstylia wybrańców :)
Ot takie grzeszne myśli o poranku :)
pewnie sexi w tych nowych szkłach będziesz wyglądał więc i klienci gderać nie powinni
OdpowiedzUsuńoj! ty niegrzeczny! :)
OdpowiedzUsuńw kolejce to bedą narzekać na to, że nie maja tak fajnych okularów jak Ty:) a że są fajne to wiem, bo sam Ci je wybierałem:)))
OdpowiedzUsuńKocham Cię okularniku:*
czyli wreszcie świat się okaże jeszcze piękniejszym! ;) a każde nawet najmniej korygujące soczewki wieszczą wielką poprawę widzenia, o czym przekonałem się na swoich połówkach.
OdpowiedzUsuńi lecz gardziołko! :)