Dosłownie i w przenośni.
Wszechogarniająca radość rozpiera mnie od wewnątrz.
Jutrzejszy wyjazd i dzisiejsza piękna pogoda z pełnią błyszczącego słońca na lazurze nieba.
Idąc z rana do fryzjera, minął mnie jadący rowerem pan i rzekł:
- Ty młody coraz ładniejszy jesteś.
- Dzień dobry- odpowiedziałem i po chwili zastanowiłem się, czy to do mnie w ogóle było :)
Dwa komplementy w tak krótkim zdaniu?!
Że młody i że ładny.
Przemówiła moja próżność i tak mi te słowa dodały skrzydeł, że byłem w powietrzu, a nie na lądzie (jak mawia Wieszczka :P)
U fryzjera zabłyszczały mi wygolone boki głowy i czupryna nowego pomocnika w salonie- Rude Boja! :)
W drodze do domu dostałem sms od Męża, że dostał pięknego maila.
Po powrocie miałem już go na skrzynce.
Rzeczywiście piękny!
Sporo tam miłych i jakże ujmujących słów o Hanym o naszej Miłości i nawet o mnie :P
Dziękujemy! :*
No i kończąc, co by było w temacie.
Błyszczą bielą moje adidaski na jutro oraz eleganckie czarne butki wypastowane farbą :P
Pozdrawiam wszystkich, Męża całuję i...
Błysk z Wami! :P
o tak. Masz dziś DZIEŃ KOMPLEMENTÓW!
OdpowiedzUsuńa maila to ja do tej pory zapomniec nie moge! tak mi dobrze zrobił:)
czekam na jutro Hany:*
kissam i kąsam :*
Komplementów nigdy za wiele :P Taka prawda. A jak potrafią poprawić humor;) Pozdrawiam:*:)
OdpowiedzUsuń