camino

camino

poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Kolejny raz tęsknię

   Są w roku takie dni, kiedy po dawce ogromnego szczęścia i radości, przychodzi szary, mokry od łez poranek.
Tak jest dziś.

Właśnie wróciłem do domu.
Sam.
Przez dziesięć dni byłem silniejszy, radośniejszy,... za dwóch.
Był ze mną Hany.
Tradycją jest, że u schyłku marca wita me skromne progi, a ja wraz z nim każdy piękny poranek i cały dzień.
Zawsze staram się sobie tłumaczyć, że jeszcze miesiąc, dwa, że za chwile znów będziemy się śmiać, ale kiedy wracam do pustego domu (choć jest Tatuś i Pani L), to wzbiera we mnie fala.
Czuję nadchodzące tsunami łez.
Staram się znaleźć jakieś namacalne ślady mego Szczęścia.
Chcę jeszcze raz poczuć zapach wiosny, jakim wraz z przyjazdem Męża przepełnione jest każde pomieszczenie.
Co znajduję?
Łyczek niedopitego czerwonego wina z wieczora, pół ciabatty z dżemem truskawkowym oraz mały łyczek kawy w kubku i całą porcję śliwkowego placka drożdżowego ze śniadania.
Porzucone na łóżku spodenki i koszulkę (przykładam do twarzy, przytulam jak najdroższy skrawek tkaniny, wtapiam się w zapach by pod przymkniętymi powiekami jeszcze raz ujrzeć Jego obraz).
Namacalnie to tylko tyle.
Nienamacalnie to Miłość, której nie zastąpi nic.
Miłość, jako strawa, dla duszy i ciała, którą teraz będę żył, by przetrwać te początkowe dni pustkowia.
Gdzie jesteś?
Samotność dręczy mnie!
Kocham Cię Skarbie i Dziękuję za te Wszystkie Chwile Szczęścia, jakie razem z Tobą los mi dał :*
Do zobaczenia niebawem.

4 komentarze:

  1. do zobaczenia Misku:*

    pamietaj, że nasza Miłość nie ma granic ani kilometrów!

    Kooooocham Cię Bejbe :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cześć Tahoe

      Cieszę się, że z mężem przeżyłeś takie piękne chwile i jak czytam tą notkę, w której widać, że bardzo tęsknisz za nim.Jednak nie potrafię zrozumieć dlaczego nie zamieszkacie razem, aby położyć kres tym bolesnym rozstaniom? Feniks

      Usuń
    2. Choć Mąż jest moją Największą Miłością, to w obu przypadkach jest coś na wzór poświęcenia.
      Wiemy, że dla siebie i na siebie mamy całe życie, a oboje nie wyobrażamy sobie zostawić naszych Rodziców. Jesteśmy najmłodszymi dziećmi w rodzinie i ponad nasze Szczęście przedkładamy Szczęście naszych Najbliższych. Oboje w tym jesteśmy zgodni. Serca cierpią, ale póki co tak musi być.
      Kochamy się i mimo odległości jesteśmy bliżej siebie niż niejedna para, która ma siebie na co dzień. Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  2. Pełnych Radości Świąt! Dla Ciebie, Twojego Ukochanego i Dla Twoich Bliskich. :*

    OdpowiedzUsuń