camino

camino

wtorek, 19 kwietnia 2011

Jonasokubek

Pozazdrościłem Max`owi Zacokubka i zapragnąłem mieć swój.
Jako, że Święta tuż tuż to w prezencie "zajączkowym" od Męża otrzymałem poza piękną ręcznie robioną karteczką, zawieszkami na wierzbowe gałązki i pewnym surprajsem (nazwijmy go "w klimacie")- kubek.
Cieszę się jak dziecko, bo prezent niezwykły.
Główne tło kubka to powyższe zdjęcie Dżej Dżeja (od inicjałów Joe Jonas).
Po odpakowaniu go z otulin zabezpieczających, zmartwiło mnie trochę to, że wzór ów tak seksowny przecież jest mało widoczny.
Myślałem, że mimo ciemnego kubka Joe będzie dobrze kontrastował, bo przecież zdjęcie jest jasne.
Tymczasem spozierał z kubka w biurko, na którym stał i był przygaszony, jakby nastała w warstwach kubka noc i ktoś zapomniał zaświecić lampkę :)
Jakież było moje zdziwienie, odkrycie, eureka, kiedy przed chwilą, po przyjściu z cmentarza (mycie grobu) zapragnęło mi się kawy i pomyślałem sobie, że chciałbym się jej napić z Dżo :)
No to kubek pod ciepłą wodę w celu umycia...
i szok!
Farba schodzi!
Może to był osad i się zmył?!
Kubek jaśnieje!
Nastał dzień dla Dżej Dżeja w kubkowej krainie między warstwami porcelitu.
Cieszę się jak gromada przedszkolnych dzieci!
Poleciała zimna woda i znowu nastała noc na kubkowym obrazku.
Poleciała ciepła- dzień!
Znowu zimna- noc.
Dzień- noc, noc- dzień.
Jak zabawa "lampa-nos, nos-lampa".
Możecie się śmiać, ale nie wiedziałem, że kubek jest wyczulony na zmianę temperatur!
Pamiętam jakim hitem na początku lat 90-tych były szczoteczki do zębów Jordan, zmieniające kolor podczas mycia (z przyczyn identycznych co kubek mój).
Oczywiście jako, że od maleńkości byłem gadżeciarzem, to i taką szczoteczkę mieć musiałem.
Była fioletowa z transformacją na jaskrawy róż :P 
No ale wracając do Jonasokubka...
to ode mnie zależy kiedy Joe Jonas będzie aktywny, a kiedy będzie "chodził spać" :D
Och Joe! :P
Zrobię ja z Ciebie aktywną bestię :)
Twe oczy będą wiecznie szeroko otwarte, a jak będzie Cię już raziło światło dnia to...
przysłoń je dłonią swą jak na drugim zdjęciu mego ulubionego kubka, którego częścią jesteś niewątpliwie :)

Gdybym napęczniał od nawodnienia, to wiedzcie, że spożywałem dużo ciepłych napojów :P
Odwodnienie w każdym bądź razie mi nie grozi!
...

-------------------------------------------
Ochmmmmmhm ależ kawa! :P
Dziękuję Ci Skarbie, a dziękuję to merci :*:)

4 komentarze:

  1. cieszę się, że Ty się cieszysz, bo jak Ty się cieszysz to i mi sie gęba śmieje!!

    jednym słowem: prezent w dychę!!

    Kocham Cię:*

    OdpowiedzUsuń
  2. oh! to Ty masz storazy fajniejszy ten kubeczek od mojego! choć z drugiej strony nie ma na nim zaca, to nie wiem czy rzeczywiście jest taki fajny :P
    a z ciepłozmieniających barwy gadżetów, kiedyś miałem takiego resoraka co z żółtego czerwony się robił.
    dawne dzieje...

    OdpowiedzUsuń
  3. też chcę mieć taki kubek!!! :P

    OdpowiedzUsuń
  4. O! TAK! Fajna rzecz :) miśki też zmieniają kolory pod wpływem temperatury, czyż nie? :))

    A ja mam czerwone kubki, wielkość ich tylko stanowi różnicę... zazdrosny jestem :P :D :)

    Wesołych Świąt!

    OdpowiedzUsuń