camino
wtorek, 8 kwietnia 2014
Praca na słodko
Pierwszy dzień roboczego tygodnia za mną.
Po wczorajszym obiedzie zabrałem się za testowanie nowego przepisu na muffinki.
Pomyślałem, że to będzie taki wstęp do zbliżających się Świąt.
Słodyczy co prawda nie jem, ale na jedną babeczkę dla samej oceny się skuszę.
No i tak starannie i dość długo ucierałem masło z cukrem, dorzuciłem pozostałe składniki, po uzyskaniu jednolitej konsystencji, przełożeniu do formy i upieczeniu, powstały pachnące waniliowo-czekoladowe babeczki, które po ostygnięciu zanurzyłem w gorzkiej czekoladzie.
Wierzch zwieńczyła pomarańczowa nuta w postaci startej skórki.
Nie ma to jak zapach gorzkiej czekolady i pomarańczy.
Właśnie zbieram się do pracy.
Wezmę kilka sztuk na osłodę gorzkiego obozo-życia, no bo też nie ukrywam, że ciekaw jestem opinii mej koleżanki. Myślę, że to połączenie smaków z kawą będzie miłą chwilą przed południem i da nam kopa do działania :)
Kawa of course po turecku, wszak nie może być inaczej.
Tym bardziej, że według opinii szfowej siedzimy na holu jak turki :)
Słodkiego i słonecznego dnia wszystkim.
Kocham Cię Słodziaku :*:*:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty jesteś moją najlepszą i najsłodszą babeczką! Najlepiej ze ściągniętą... skórką :):):)
OdpowiedzUsuńKocham Cię:*