camino

camino

wtorek, 20 grudnia 2011

Jemioła

   To także symbol bożonarodzeniowy.
Raczej taki bardziej zachodni, ale od kilku lat gości zaraz przy wejściu do naszego mieszkania.
Jest jak talizman witający przekraczających próg gości.
Przy drzwiach się zawsze wita więc myślę, że to dobre dla niej miejsce (takie moje feng shui :P).
No i tradycją jest, że powinno się pod nią całować, więc rok rocznie, kiedy tylko przyjeżdża Hany, czynimy to :)
I to nie tylko pod jemiołą :P
   Coraz więcej radości, coraz więcej zapachów w kuchni, ale i coraz większego poboru czasu potrzebują te przygotowania.
Mimo wszystko jestem szczęśliwy.
Kiedy zostawiam domowe obowiązki i gonię do obozu na etat, to i tam radością wszystkich witam.
A co! Niech się udzieli radość smutnym sercom, zmartwionym i zaganianym ludziom.
Kocham Cię Hany :*
Pozdrawiam Bajberowo wszystkich

2 komentarze:

  1. ach ten Bajber:) jak go widzę to... :):):)

    a pod jemiołą będziemy się całować za równy tydzień :):):):):)

    Kocham Cię :*

    OdpowiedzUsuń
  2. ooo koniec swiata! post sie nie ukazal o okraglej godzinie zakonczonej na 0 lub 5 :P
    a jemiolo to wazna i przydatna rzecz! :)
    a ze nastroj od swiatecznych przygotowan wspanialy, to sie nie dziwie, wszak to jeden z radosniejszych okresow :))

    OdpowiedzUsuń