Podczas popołudniowej sesji treningowej na podłodze zobaczyłem pierwszy raz teledysk Remedy "No superstar".
Przerwałem na kilka minut ćwiczenia i oglądałem z zaciekawieniem, bo jakże mógłbym przegapić coś co jest związane z moim fetyszem.
Pierwszy raz widzę teledysk, w którym stopy, nogi i buty odgrywają pierwszoplanową rolę.
Intrygujące i działające na wyobraźnię kim jest ich posiadacz :)
Po kilku minutach przerwy wróciłem do ćwiczeń z jeszcze większym zapałem :)
Brawo za pomysł dla twórcy klipu!
Może i u nas znajdzie się fantastyczny fascynata z fantazją do nakręcenia czegoś podobnego? :)
ciekawe czy to był zamierzony efekt?? taki fetyszowy teledysk to rzadkośc:)
OdpowiedzUsuńKocham Cię:*