Dziś Miesięcznica.
Miesięcznica, to dziesiąty dzień miesiąca, który jest dla mnie i Męża Małym Świętem.
Z samego rana poza sms-ami z życzeniami dobrego dnia, jest jeszcze kilka zdań wyjątkowych.
Największe świętowanie przypada 10 listopada, czyli w datę naszego poznania się.
Podoba mi się pielęgnowanie tego zwyczaju, bo ja z tradycjonalistów jestem :)
Tej nocy miałem też miły sen.
Leżałem sobie na kanapie.
Obok mnie, ale nieco wyżej- Hany.
Przy kanapie stał stół a przy nim siedziała Yanina z mężem.
W pewnym momencie podeszła do nas, pochyliła się nad moim uchem...
- Jakie macie wspólne plany na życie?- zapytała.
W szoku, że wie o nas, nie potrafiłem wydusić z siebie słowa.
- Spędzimy ze sobą całe życie, na dobre i złe- odparł Mąż.
- Ale chcecie się pobrać?
- Ślub nam niepotrzebny. My Kochamy się bezwarunkowo.
Cieszyło mnie to, że ona wie i że to akceptuje. Ulżyło mi i serce moje jakoś się uradowało takim obrotem spraw.
- Cieszę się Waszym szczęściem- szczerze zabrzmiał jej głos.
Dała mi buziaka, a w stronę Męża powędrowała dłoń z białym zawiniątkiem.
Wiem że lubisz, udało mi się je podkraść mężowi :)
Tym zawiniątkiem były nowe białe slipki CK :)
Kocham Cię Hany, a me serce śle Ci buziaki :*:*:*
Pozdrawiam wszystkich :)
hehehe:) bokserek, nawet białych, od męża Yaniny to bym chyba nie chciał:) od Ciastkowego lub Lotkowego i owszem:) nawet od Sebastiana ze zniczy:)
OdpowiedzUsuńtez Cię Kocham Myszo:* w tym dniu mocniej niz wczoraj, ale słabiej niż jutro:*:*:*
Dziękuję, i gratuluję! tak trzymać! pokazał bym wam jak trzymać, ale nieda się wkleić tutaj zdjęcia, jeno mniemam, że wiecie jak! :)) pozdrawiam was również, ciepło i serdecznie...
OdpowiedzUsuńP.S. Powinniście się za to ukarać jakimś napojem wyskokowym! ;))
Hany- Ciacho, Lotkowy, Seba... musiałbyś się więc dzielić zdobyczami ze mną :P
OdpowiedzUsuńTeż KCNWWiTWNJM :*
Marek- każdy trzyma inaczej...
Ja trzymam tak...
Kurcze rzeczywiście tu nie widać :P
ach najlepszego z okazji miesięcznicy :)
OdpowiedzUsuńCoś mi tu podpowiada, że Wy i tak w przyszłości się pobierzecie;)))
OdpowiedzUsuńNemst- dziękujemy bardzo :)
OdpowiedzUsuńWu, ale my już się pobraliśmy 4 lata temu w sierpniu w przeddzień naszych wakacji w Bieszczadach. My i tylko My :)
Ceremoniałów nam nie trzeba bo my jesteśmy romantycznymi minimalistami :)
Ale jakieś okrągłe gody, to i owszem obchodzić i świętować będziemy :)
Tahoe, piękne to co piszesz i szanuję wasz romantyczny minimalizm, ale mnie i tak marzy się gejowski ślub z prawdziwego zdarzenia;)
OdpowiedzUsuńTaki z księdzem i gośćmi. W tym temacie jestem bardzo staroświecki.
I nie to, żebym się wpraszał, ale w razie Wu, obiecuję, że zakupię przepiękny prezent;P ;)))
pozdrawiam;)
Nie jesteś staroświecki :) a w razie Wu, zawsze możesz wyskoczyć z tortu :) i to przy najbliższej okazji, np. w marcu z tortu urodzinowego Męża :) To byłby prezent :)
OdpowiedzUsuńhehe, o ile się dobrze orientuje to z Wu jest duuuuuuuuuuzy tzn, wysoki chłopak więc tort musiałby być meeeeega wielki:)
OdpowiedzUsuńps. a ten tort to mógłbym potem zjadać z Waszych nagich ciał??:))
Oj dam rade. Zawsze można okleić duuuuży karton kremem maślanym i poprzyklejać ciasto biszkoptowe, a potem ładnie udekorować (nie za mocno, co by Wu się wykluć dał radę :P)
OdpowiedzUsuńa na pytanie odpowiesz??
OdpowiedzUsuńJak najbardziej z mojej strony :) Nawet zlizać :)
OdpowiedzUsuńciekawe co na to Wu? :)
OdpowiedzUsuńMoi drodzy
OdpowiedzUsuńWidzę, żeście wszystko już skrzętnie zaplanowali;)
Z tortu jak najbardziej wyskoczyć mogę, nawet w ramach promocji zatańczę;p
O gabaryty ciasta proszę się nie martwić.
Ciało choć wysokie, bardzo dobrze wygimnastykowane;)))
ps. Z tym lizaniem to sam nie wiem- wszędzie mam łaskotki;p ;)))
To był tak jakby spontan :)
OdpowiedzUsuńa co do łaskotek, to wiem w ciemno, że nie są większe od moich :)
tahoe nagroda czeka :))nówka nie śmigana :))
OdpowiedzUsuńNajlepszego z okazji miesięcznicy, tej i kolejnej i wszystkich nadchodzących :)
OdpowiedzUsuń