camino

camino

piątek, 12 listopada 2010

W mym drugim domu- przy Skarbie i Jego sercu


Wielkimi krokami zbliża się półmetek mojego urlopowego pobytu na Podkarpaciu.
Jestem u Męża.
Miło znowu być blisko Niego. Dzielić z Nim każdy dzień, każdą godzinę, minutę, sekundę,... łóżko :)
Jest bardzo Rodzinnie.
Na co dzień siedzimy z Mamusią i Tatusiem, ale w ciągu tych kilku dni odwiedziła nas połowa Rodzeństwa Miśka. Znaczy się moje Szwagierki :)
Nie liczę Kitty i Sary, które dzwonią kilka razy dziennie do Mamusi i proszą czarnego Łukasza, czyli mnie :)
Napiszę mało skromnie, cytując Hanego- "jesteś tu rozchwytywany".
Dni mijają bardzo szybko, ale zawsze dzieje się tak kiedy jest miło.
Czuję się jakbym od zawsze był częścią Tej Wspaniałej Rodziny.
Mamusia jest niesamowicie mądrą Kobietą. Ma w sobie coś co bardzo cenię u ludzi- mądrość życiową. Opowiada mi wiele historii ze swego dzieciństwa, swej młodości, a także o swoich Pociechach :)
Przebywając w Jej towarzystwie dokształcam się politycznie, bom ja dziecina (:P), którą ten temat kompletnie nie interesuje (nie tłumaczę się tu nawet brakiem wolnego czasu, bo nawet jeśli bym go miał to nie przeznaczałbym go na tą dziedzinę).
Dzięki powyższemu wiele wiem w topowej sprawie Kluzik- Rostkowskiej & Jakubiak (że tak się pochwalę).
Tatuś Misia choruje. Dopiero będąc tutaj mogę powiedzieć, jak wiele sił i cierpliwości potrzeba Im na każdy dzień.
Jak mawia Mamusia, "przy Dziadziu tak naprawdę chora jestem ja (troska i zmartwienie), bo On i tak nic o tym nie wie".
Skarb jest wesołą duszą tego domu.
Kiedy Tatuś podczas swoich spacerów po pokoju przybliża się do Mamusi, Hany każdorazowo mówi:
"Mamusia, mąż coś dzisiaj lgnie do Ciebie".
No i wszyscy się śmiejemy.
10 listopada obchodziliśmy swoją szóstą, czyli piątą rocznicę naszego Związku (bardzo trafnie to określiłeś Max).
Z samego rana piekliśmy torcik czekoladowo- kawowy, robiliśmy barszcz czerwony z fasolką oraz gulasz, by było miło, domowo i w pełni obiadowo- deserowo jak przystało na małżeństwo ze sporym stażem.
We wszystko jak zawsze włożone było wielkie serce i Miłość :)
Dostaliśmy też sporo życzeń z tej okazji. Także od niektórych Bloggerów.
Za pamięć i piękne słowa z serca dziękujemy :*:*:*
Wczoraj zakończyły się ostatnie prace "kosmetyczne" przy remoncie kuchni.
Jako, że uwielbiam w niej przebywać gdziekolwiek jestem i uważam ją za królestwo domu, to muszę przyznać, że ta Męża ma swoją niesamowitą duszę.
W jej zielono- brązowych barwach króluje drewniany, antyczny kredens, który nadaje pomieszczeniu bardzo stylowy i szlachetny charakter. W remoncie jest jeszcze łazienka.
Zapewne niedługo Hany umieści tu galerię swoich odnowionych pomieszczeń, więc sami będziecie mogli to ocenić.
Tymczasem ja udaję się do "nocnego odnowienia" swojego ciała, a potem razem do łóżka na kolejną upojną noc w drewnianym łóżku przy dogasającym już płomieniu z kominka.

5 komentarzy:

  1. mmmmm...piękny tytuł i piękne słowa o mojej Mamusi. Za to Ci szczególnie dziękuję.
    I nie ma co się martwić uciekającym pierwszym tygodniem- wszak szklanka jest do połowy pełna a nie w połowie pusta:)))

    Kocham Cię Bejbe:*

    OdpowiedzUsuń
  2. widzę, że sielanka na maksa ;) aż miło się czyta, oby tak dalej - ściskam ciepło Was obu z okazji Waszej rocznicy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Życzę zatem równie udanej drugiej części urlopu :)

    Ale wzmiankę o kominku mogłeś sobie darować ;P teraz będę Wam zazdrościć ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. bajkowo i sielankowo czas spędzacie :D
    nie pozostaje nic innego jak tylko życzyć Wam jeszcze bardziej bajkowego (jeśli to tylko możliwe) drugiego tygodnia :)
    pozdrawiam serdecznie! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Skarbie, dziękuję za te chwile przy Tobie, za ciepło rodzinnej radości i Miłość :*

    Sansi, skoro miło się czyta to wyobraź sobie jak jest w rzeczywistości :) dzięki za ściskacze :) wzajemnie :)

    Hekate, Druga część urlopu już zaczęła się pięknie, bo poza Hanym nawet pogoda mnie rozpieszcza, wszak Podkarpacie najcieplejszym regionem obecnie jest :) Pozdrawiam :)

    Max, słowo staje się ciałem, jest bajkowo i chciałoby się, by trwało to w nieskończoność. Dzięki wielkie za miłe słowa. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń