camino

camino

sobota, 8 czerwca 2013

O świcie w prześwicie

...Kochaj mnie :)

   Na Dzień Dziecka dostałem coś, co w młodzieńczych latach zwykliśmy z Yaniną i Jadwigą określać mianem "zawsze chciałem/am takie mieć" :)
Chcieliśmy i my z Hanym.
   Od wielu już lat wzdychaliśmy nad fotką, na której pewien pan prezentował minimalistyczne w swym nakryciu odzienie :)
Spodnie z przewiewnej i prześwitującej tkaniny, w których moglibyśmy spać.
Spodnie, pod które nie zakłada się już nic i przez które mimo zakrycia wiele można zobaczyć.
A że wizja jest prawie wprost, ale jednak otoczona mgiełką tajemnicy, widok tym bardziej potęguje wrażenia.
No i mamy.
W komplecie do czarnych spodni, dostałem także slipki z tej samej tkaniny.
Rewelacyjnie leżą, prezentują się i co najważniejsze- nie czuje się posiadania na sobie czegokolwiek :)
Seximadafaka look :P
Mąż ma te same spodnie tylko białe :)

Dziękowałem już wiele razy, ale podziękuję raz jeszcze...
Sprawiłeś mi ogromną radość, frajdę i podnietę tym prezentem :)
Dziękuję Bejbe :*:*:*

Kocham Cię :*:*:*

Udanej soboty i fajnego leniuchowania wszystkim :)


1 komentarz:

  1. marzenia się spełniają, jak widać:)

    to o czym teraz zaczniemy intensywnie marzyć? o samochodzie terenowym??:):):):)

    cieszę się, że prezent się spodobał. A Twój look w takich ciuchach jest seksimadafaka samczy:p

    Kocham Cię:*

    OdpowiedzUsuń