camino

camino

niedziela, 10 marca 2013

Dynamite

   Dziś jak na niedzielę wstałem wyjątkowo wcześnie.
Głowa jak z ołowiu, a przecież imprezowicz sobotniej nocy ze mnie nie jest.
Może lunatykuję i byłem nieświadomie na jakimś melanżu? :P
Hany "wskoczył" mi do łóżka wypachniony jeszcze wcześniej niż ja sam na dobre z niego wstałem.
Szkoda, że ta Jego wizyta była tylko smsowa :(
Dziś DNM.
Zawsze kiedy piszę ten skrót,  nie wiedzieć czemu mózg nakazuje mi go tłumaczyć jako skrót od angielskiego wyrazu "dynamite" :P
DyNaMite=DNM
Swoją drogą, jakieś pokrewieństwo z dynamitem jest.
Mówiąc/pisząc o dynamicie mam na myśli jego laskę (i nie chodzi tu o dziewczynę, tudzież panią dynamitową :P).
My także mamy laski :P
Laska dynamitu wybucha i nasza laska wybucha.
Różnica w metodzie rażenia :)
Jaka? Tłumaczyć chyba nie muszę :D



Buziaczki DNM`icie prosto w laskę :*:P




1 komentarz: