camino

camino

niedziela, 11 stycznia 2015

Minął tydzień

zarówno Nowego Roku jak i wspaniały, radosny i nasz wspólny z Mężem

   Pamiętam jeszcze jak tydzień temu szedłem na dworzec po Niego, a już dziś zasmucony odprowadzałem Go na przystanek w powrotną podróż :(
Miło, że widzieliśmy się dłużej niż weekend, ale i tak tydzień ten minął jak jeden dzień.
Było jak zawsze miło, radośnie, kulinarnie, telewizyjnie, seksualnie i rewolucyjnie :)
Hany przeprowadził mi rewolucję komputerową oraz lekko zmienił wygląd moich półek w pokoju :)
Laptop śmiga znacznie szybciej, a wszelkie obfite w rozmiary pliki poprzerzucane zostały na dysk zewnętrzny, który dostałem w prezencie :):):)
Jestem zadowolony i bardzo Ci wdzięczny :*
Dziękuję!

Dziękuję za każdy dzień z osobna i za wszystkie razem.
Pełen optymizmu (po tym jak sobotnie, telewizyjne kibicowanie przyniosło Polsce historyczny sukces w Pucharze Hopmana), czekam już na nasze kibicowanie (na żywo) za niecały miesiąc w Kraków Arenie.
Musimy się przygotować jak najlepiej na nasz osobisty, historyczny weekend z tenisem w takiej odsłonie :)












iloveyou Bejbe :*:*:*
i niech C+M+B=2015 zawita w Twoim domostwie :)


1 komentarz:

  1. Zamiast 3 króli widzę dwóch boysów jakby rodem z Sodomy i Gomory.
    Po nas choćby potop zdają się mówić chłopaki w roli mężów, choć męskości im brakuje.

    OdpowiedzUsuń