camino
piątek, 11 października 2013
Upragnione dwa dni wolnego
Znowu weekendzik :)
Lubię to.
Ostatnio jeszcze szybciej pojawia się jeden po drugim, bo cyklicznie raz w tygodniu mam wyjazd szkoleniowy.
W tym miałem nawet dwudniowy do Wrocka, ale to tylko dlatego, że nazajutrz o 9 rozpoczynało się spotkanie na którym byli "wszyscy święci" i nie można było przybyć spóźnionym (czyt. etykieta :P).
Jako, że pierwszy poranny autobus ode mnie zjawia się lekko po 9-ej we Wro (a liczyć trzeba jeszcze dojazd na miejsce), to zmuszony byłem jechać dzień wcześniej.
Już w poprzednim tygodniu będąc na spotkaniu z Margaret, ugadaliśmy się z nią, że pojedziemy dzień wcześniej by jeszcze bardziej się zintegrować.
Wypad był udany choć samo środowe spotkanie- nudne, przewidywalne i jak dla mnie totalnie niepotrzebne.
Jak chcieli przedstawić strategię rozwoju to mogli mailem podesłać co planują i tym samym zaoszczędzić na kosztach takiego "teatru".
No ale było, minęło. Trochę mi się żołądek skurczył od nieregularnego jedzenia i głowa bolała od wewnątrz pekaesowskiego zaduchu, smrodu, specyficznej woni sprawiającej, że na dzień dobry dostaję globusa.
Powróciłem do ćwiczeń.
Wczoraj wznowiłem treningi na karimacie :)
Pokładam nadzieję w tym, że uzyskam lepszą formę przed zimą, i że wystrojony od środka w podkoszulki oraz kalesony nie będę czuł się jak salceson w za ciasnym jelitku i chodził kołysząc się na boki jak niegdysiejsza Sigma i Pi w swych kombinezonach z Matplanety :P
Wracając dziś z pracy, zostałem zaczepiony przez pewną kobietę...
- Dzień dobry Panu!- krzyczała z przeciwległej uliczki.
- Dzień dobry- odpowiedziałem nieznajomej, zastanowiwszy się skąd niby mam ją znać.
- Już z pracy Pan wraca?
- Tak.
- To kiedy Pan się wybiera do Niemiec?
- ???
- A to może ja się pomyliłam?
- No raczej tak, ponieważ nie wybieram się do Niemiec :)
- No a taki Pan podobny i ten sam uśmiech...
...a już myślałem, że jestem jedyny w swoim rodzaju i w swej mieścinie tylko ja tak uroczo się prezentuję i uśmiecham :D:D:D
Dobrego weekendu wszystkim :)
iloveyou Bejbe :*:*:*
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ty+ kalesony, zwłaszcza te co sobie ostatnio zakupiliśmy, to cud świata w moich oczach! A ćwicz dla zdrowia, nie dla figury, bo tą masz fantastycznie seksowną!!
OdpowiedzUsuńKocham Cię:*